Ten mecz przejdzie z pewnością do lepszej historii naszych zmagań ligowych . Po niezwykle heroicznym meczu i walce do końca , potrafiliśmy odrobić dwubramkową przewagę , by w konsekwencji przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść . Mecz zaczęliśmy nieco ospale . Nasze indywidualne błędy stwarzały sytuację bramkowe drużynie Brzostka , która w końcu musiała strzelić bramkę . Niespełna 2 minuty potem tracimy kolejną bramkę po głupich błędach i wynik zrobił się już bardzo niekorzystny , bowiem ciężko jest odrobić stratę dwubramkową na terenie rywala i to jeszcze na boisku , niesprzyjającym nam . Do przerwy, schodziliśmy w nieciekawych nastrojach .
To co przyniosła druga połowa to mało kto mógłby obstawić taki przebieg meczu . Wpuszczeni po przerwie Gawęda , Dragan i Paduch zrobili na boisku taką różnicę w ofensywie , że zdołaliśmy odrobić straty , i co najlepsze strzelić bramkę więcej od rywala . Swój dzień konia miał w tym meczu Gawęda , który trzykrotnie trafił do bramki gospodarzy , co najlepsze , wszystkie bramki strzelił po stałych fragmentach gry . Najpierw zdobył bramkę kontaktową bezpośrednio z rzutu wolnego , potem wyrównał po dośrodkowaniu Walasa z rzutu rożnego po strzale głową , zaś kropkę nad i postawił strzelając gola po rzucie karnym , który zresztą sam wypracował . Był to mecz , w którym cała drużyna udowodniła , że ma charakter i że potrafi wyjść z beznadziejnej sytuacji . Druga połowa była całkowitym przeciwieństwem pierwszej . Było zaangażowanie , chęć zwycięstwa i wiara , bez której sukces dzisiejszy nie był by możliwy .
Brzostowianka Brzostek 2:3(2:0) Chemik Pustków
bramki: Gawęda x3
skład : Maślanka - Banach , Wróbel(46'Paduch) , Kalita , Bożek - Gwóźdź(60'Wojtaszek), Szewc , Łączak , Darłak(Dragan46') , Walas(80'Wicek) , Gurga(Gawęda46')